Raw przepisy nie są niestety w internecie popularne. Tymczasem warto wprowadzić do swojej diety jak najwięcej surowego jedzenia – dlatego poniżej przedstawię Wam moje ulubione witariańskie posiłki po które ostatnio sięgam. Na pewno wkrótce pojawi się też kolejna część tego wpisu z następnymi propozycjami posiłków!
Kilka dni temu przedstawiłam Wam swoją opinię na temat surowego weganizmu (WITARIANIZM efekty po pierwszym tygodniu. Czy warto?). Przez tydzień odżywiałam się witariańsko – jadłam tylko surowe roślinne produkty.
Jeśli czytaliście poprzedni wpis, na pewno wiecie, że podczas mojego witariańskiego tygodnia czułam się bardzo dobrze, zaobserwowałam pewne zmiany. Dlatego po zakończeniu wyzwania postanowiłam oprzeć swoją codzienną letnią dietę o surowe posiłki! W Polsce jest teraz upalnie, więc zupełnie nie brakuje mi kasz, ryżu i gotowanych warzyw. Mam ochotę na surowe owoce i warzywa, które odżywiają, zaspokajają głód i nawadniają organizm.
Nie jestem dietetykiem i poniższe posiłki nie są propozycją jadłospisu. Na zdjęciach pokazuję porcje, które były odpowiednie dla mnie. Warto pamiętać o dostosowaniu porcji i ilości posiłków do swoich własnych potrzeb, aby nie odczuwać głodu.
Nawet jeśli nie planujecie spróbować w lato witarianizmu, bardzo zachęcam Was do wprowadzenia do swojej diety jak najwięcej surowych posiłków korzystnych dla zdrowia. W lato jest to szczególnie łatwe! ☺️
Jesteście ciekawi jakie surowe jedzenie polecam?
Raw przepisy – WITARIAŃSKI FOODBOOK na lato (cz. 1):
Spaghetti z cukinii – bardzo lubię testować nowe sosy i dodatki do świeżego makaronu z cukinii. Powyższe spaghetti zrobiłam inspirując się przepisem z pierwszej książki Jadłonomia.
Do makaronu z cukinii zrobiłam pesto z suszonych pomidorów i pestek dyni. Zmodyfikowałam lekko ten przepis, aby odpowiadał moim potrzebom – dodałam olej lniany i nie prażyłam pestek. Całość posypałam płatkami drożdżowymi.
Sałatka z suszonymi pomidorami – jeśli chcemy jeść na surowo, warto dodawać do posiłków pomidory suszone na słońcu. Nadają one charakterystyczny intensywny smak. Jeśli dobrze poszukamy, w internecie można znaleźć nawet pomidory suszone w saszetkach bez soli – ja kupuję w Greckich Delikatesach.
Moja ulubiona surowa sałatka to pokrojone drobno: sałata rzymska, zielona papryka, czerwona papryka, pomidor, suszone pomidorki i awokado. Dodatkowo lubię rozgnieść część awokado i wymieszać z sokiem z cytryny, aby powstał dressing.
Witariańskie wrapy – bardzo przydatne podczas surowej diety mogą okazać się żółte wrapy Papagrin. Zawierają tylko wysuszone składniki: marchew, siemię lniane, jabłko, cebulę, natkę pietruszki, curry, sól morską i pieprz cayenne.
Do środka nakładam pastę z rozgniecionego awokado i soku z cytryny, a potem pokrojone drobno składniki: sałatę rzymską, rzodkiewkę, pomidory, paprykę i szczypiorek. Zawijam i gotowe!
Witariańskie spaghetti z cukinii z pomidorową salsą i bazyliowym pesto – przepis na to danie znajdziecie na stronie Jadłonomia. Bazyliowe pesto z pestkami dyni jest tak pyszne, że warto od razu zrobić go nieco więcej!
Na stronie Jadłonomia można znaleźć więcej inspiracji na raw przepisy. Mam już kilka zapisanych i na pewno wkrótce je wypróbuję, dam znać w następnym foodbooku jeśli się sprawdzą.
Wegańskie tzatziki – kiedy zobaczyłam ten przepis u LifeManagerki, byłam przekonana że jest on na bazie jogurtu sojowego. Zerknęłam na listę składników i okazało się, że całość zagęszczają zmielone ziarna słonecznika, dzięki czemu tzatziki są surowe!
Do oryginalnego przepisu dodaję sporo soku z cytryny, aby uzyskać kwaśny smak charakterystyczny dla jogurtu greckiego. W takiej paście maczam świeże ogórki i surowe chlebki Papagrin, które pasują naprawdę dobrze.
Jeszcze przed śniadaniem lubię po wstaniu z łóżka wypić wodę i zjeść spory kawałek arbuza, truskawki lub pomarańcze. Zainspirowała mnie do tego Aga in America – muszę przyznać, że nawadniając swój organizm w ten sposób, czuję się od rana świetnie.
Faszerowane awokado – podobne widziałam u Aga in America, ja zrobiłam jednak bardzo uproszczoną wersję jej przepisu.
Na połówki awokado położyłam pokrojone w kosteczkę świeże i suszone pomidory, skropiłam sokiem z cytryny i posypałam sproszkowaną papryczką chili. Szybkie i bardzo smaczne!
Typowym letnim posiłkiem w ciągu dnia jest dla mnie miska owoców. Jem owoce pojedynczo lub łączę ze sobą dwa rodzaje. W czerwcu często sięgam po truskawki, maliny, ciemne czereśnie, mango, banany i brzoskwinie.
Parę razy zjadłam ostatnio marakuję, którą znalazłam w Leclercu! Pierwszy raz zjadłam marakuję podczas styczniowych wakacji na Maderze, dlatego teraz jej smak wywołuje miłe wspomnienia. ❤️
Daktyle – naturalne cukierki. Zauważyłam, że od kiedy jem bardzo dużo surowych owoców, nie mam raczej ochoty na słodycze. Czasem sięgam jednak po 2-3 daktyle Medjool lub Mozafati.
Banany w surowej czekoladzie – ziarna kakaowca nie były prażone w procesie produkcji, dlatego jest to surowa przekąska. W składzie cukier kokosowy zamiast białego rafinowanego.
Też jecie w lato więcej surowych posiłków? ❤️